Zawsze z przyjemnością sięgam po komiksy, bez względu na gatunek. Obyczajowe, przygodowe, horrory, kryminały, te dla dzieciaków lub typowo dla dorosłych – biorę! Jednak opowieści graficzne na podstawie Biblii za każdym razem są dla mnie zaskoczeniem, choć czytałam już kilka tego typu tytułów. I nie chodzi o to, że nie podoba mi się przerabianie na komiks Pisma Świętego, bo podoba, ale jakoś nie przestaje mnie to zadziwiać w pozytywny sposób. Ostatnimi czasy przeczytałam dwie tego typu publikacje – „Hioba” i „Apokalipsę”.

Dziś przypada wspomnienie Ignacego Loyoli, patrona mojego syna. Z tej okazji Ignacy poleca książkę o jeszcze innym Ignacym – dobrym człowieku, biskupie diecezji siedleckiej, kandydacie na ołtarze.
Wróciłam do Łubieńskiego po dziesięciu latach od naszego pierwszego spotkania i natychmiast przypomniałam sobie dlaczego tak bardzo uwielbiam „Dwanaście srok za ogon”. To nic, że mam pierwsze wydanie, bo to nowe z ilustracjami jest wyjątkowo piękne, a przy okazji daje pretekst, żeby po raz kolejny przeczytać eseje Staszka i na nowo zakochać się w ptakach.
Bez nadziei nie sposób żyć. Nawet kiedy robi się najtrudniej, kiedy wiara i miłość zawodzą (jak pisał ks. Jan Twardowski” „są takie chwile kiedy się odchodzi / od Aniołów Stróżów nawet Cherubinów / od tych co wysoko/ od tych co w pobliżu - do Jezusa człowieka/ niziutko na ziemi”), to nadzieja jest tym, co trzyma człowieka w ryzach, nawet jeśli wydaje mu się, że tego co rozbite już nie uda się posklejać.
Antoine de Saint-Exupéry pisał, że: „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać”. Ta myśl jest motywem przewodnim drugiego tomu „Trylogii Różanej” autorstwa Jagody Kwiecień.
Wdzięczność to temat, który od dłuższego czasu we mnie pracuje. Każdego dnia staram się znaleźć coś, za co mogę dziękować, co bardzo dobrze działa na moje rozchwiane nerwy. Dziennik wdzięczności autorstwa Kate Circle pomaga mi dostrzegać iskierki dobra w codzienności, dlatego bardzo się cieszę, że Kasia stworzyła również tożsamy dziennik przeznaczony dla dzieci.
Książka „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” od pierwszego wejrzenia zachwyciła mnie swoją okładką, grafik zrobił naprawdę fantastyczną robotę. Natomiast jeśli chodzi o treść, to byłam nastawiona bardzo sceptycznie. I wcale nie chodzi o to, że nie wierzę w świętych obcowanie, bo wierzę, ale regularne objawienia od kilkunastu lat? Dziwne. A jednak kiedy zaczęłam czytać, to wpadłam po uszy. Jestem oszołomiona i oczarowana tą opowieścią, przesłaniami księdza, a także osobą Francesci Sgobbi.
„Zaplątani w pępowinę. Jak odnaleźć siebie w relacji z rodzicami” to bardzo ważna i potrzeba, ale jednocześnie niełatwa książka. Autorka używa prostych słów, opowiada obrazowo i podaje wiele przykładów z życia, dlatego zrozumienie treści nie sprawi nikomu kłopotu. Trudność tej książki polega na emocjach, których dotyka, na sytuacjach i wydarzeniach z dzieciństwa czy dorosłego życia, które w jakiś sposób bolą.
„Święty Antoni z Padwy, którego słuchały nawet ryby” Katarzyny Tempes to książka, którą czyta się z szerokim uśmiechem. Śliczna i ciepła opowieść o ojcu Antonim rozgrzewa serduszko i inspiruje do pięknego życia.