Mam wielką słabość do wszelkich artykułów papierniczych (co jest częstą przypadłością książkar), a już ładne zeszyty i notesy wzbudzają u mnie szybsze bicie serca. „Co cię ożywia. Notuj z ks. Piotrem Pawlukiewiczem” jest właśnie takim pięknym notatnikiem, który ma dodatkowy atut, którym są cytaty z nieodżałowanego ks. Piotra.
Pierwsze spojrzenie na książkę „Perły Boga” i pierwsza myśl, że to naprawdę odważna okładka, która zupełnie nie przystaje do obecnych trendów i nie ulega przymusowi podobania się. Tak duże zbliżenie na twarz nigdy nie będzie korzystne, tym bardziej, jeśli patrzymy na człowieka doświadczonego przez los. Jednak nic tu nie jest przypadkowe, bo już okładka ma nas wytrącić ze strefy komfortu i pokazać, że obok nas są ludzie, którzy potrzebują pomocnej dłoni.
W tym roku stuknęło dokładnie 800 lat „Pieśni słonecznej” św. Franciszka z Asyżu. Jakiś czas temu to niezwykłe dzieło doczekało się wydania w wersji książkowej skierowanej do dzieci, natomiast teraz wydawca poszedł o krok dalej i wypuścił śliczną publikację „Hymn Brata Słońce”, będącą wierszowaną interpretacją poematu św. Franciszka.
W pierwszej chwili zachwycił mnie tytuł tej książki – „Rusz duszę”. To dokładnie ten rodzaj dwuznacznego, ciepłego humoru. Właściwie tytuł zapowiada klimat całego tomiku, czyli rozmów z ojcem Romanem Bieleckim, dominikaninem, naczelnym miesięcznika „W drodze” i jak się okazuje – również wytrawnym pielgrzymem.
Poezję Anny Świrszczyńskiej czytam od lat, wracam do niej w rożnych momentach życia i za każdym razem odkrywam dla siebie nowe przebłyski. Dlatego podzielam entuzjazm Agnieszki Stapkiewicz zawarty w tomie „Świrszczyńska. Genialna i nieznana”. Potrafię sobie wyobrazić jak ważna jest dla autorki ta książka i możliwość mówienia o ukochanej poetce. Jednak w trakcie lektury nie mogłam pozbyć się myśli, że za mało jest Świrszczyńskiej w „Świrszczyńskiej”, a za dużo pani Stapkiewicz – jej interpretacji, myśli, podejrzeń.
Nie mogę nazwać siebie minimalistką, ale przerobiłam w życiu kilka książek o minimalizmie, z których garściami brałam to, co było mi potrzebne. W każdej z nich brakowało mi chrześcijańskiego spojrzenia na rzeczywistość i tego, co Emily Rand-Przykaza tak pięknie nazywa wystarczalizmem.
Niesiona entuzjazmem związanym z serialem „Heweliusz”, postanowiłam sięgnąć do źródeł, czyli reportażu Adama Zadwornego. I choć miałam już pewne wyobrażenie o tym co wydarzyło się nad ranem 14 stycznia 1993 roku, to mimo wszystko książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i okazała się doskonałym uzupełnieniem filmowego obrazu.
Jeden rzut oka na okładkę i już wiedziałam, że to będzie książka dla mnie. Natomiast zupełnie nie spodziewałam się, że to będzie książka o mnie! Współodczuwam i sympatyzuję z bohaterką „Ogrodu rozpaczy ziemskich” Beatriz Serrano, bo ja również, aż za dobrze, potrafię grać w gry biurowe.
Pokochałam papieża Leona XIV od pierwszego wejrzenia, ale nie zmienia to faktu, że wciąż tęsknię za Franciszkiem. Brakuje mi jego życzliwości, skromności, spontaniczności i uśmiechu. Dla mnie Franciszek był papieżem miłosierdzia, a jego wrażliwość dobrze współgrała z moją. Dlatego cieszę się, że są książki, dzięki którym znów, choć na moment, można spotkać Ojca Świętego. Publikacja „Franciszek. Papież z wszystkich stron” nie jest biografią, ale próbą ogólnego podsumowania pontyfikatu papieża jezuity.
Cześć! Nazywam się Marta Kowal i uwielbiam gadać o literaturze. Ex libris Marty to mój pamiętnik z przeczytanych lektur i towarzyszących im emocji. Rozgość się, usiądź wygodnie, a ja oprowadzę Cię po moim książkowym świecie. W sprawach wszelakich pisz śmiało na adres: martakowalik16@gmail.com