Opowieść o zemście - „Nie przebaczaj II”, Kuba Ryszkiewicz, Marianna Strychowska
Chodzą słuchy, że już za chwileczkę, już za momencik ukaże się trzeci tom genialnej serii „Nie przebaczaj” Kuby Ryszkiewicza i Marianny Strychowskiej. Ale zanim to nastąpi zachwyćmy się przez chwilę częścią drugą.
Pod względem fabularnym „Nie przebaczaj II” trzyma ten sam wysoki poziom co część pierwsza. Scenariusz Kuby Ryszkiewicza jest mocny, konkretny i trzymający w napięciu. W tej opowieści nie ma miejsca na pomyłki, zapchajdziury, czy bezsensowną gadaninę. W ogóle słów jest tutaj niewiele. Poza początkiem bohaterowie są raczej milczący, ale zupełnie nie przeszkadza to w przeżywaniu ich emocji. Bo ilustracje Marianny Strychowskiej są jeszcze lepsze niż w części poprzedniej. Zdecydowana kreska i gra świateł zachwycała mnie już wcześniej, ale tym razem widać jak ogromne postępy poczyniła młoda rysowniczka. Mimika twarzy, wszystkie gesty i ruchy zostały fenomenalnie oddane. Niemal na własnej skórze można poczuć ból Tadeusza, jego złość, bezsilność i palącą się wewnątrz furię. Każdy szczegół ma tutaj znaczenie, a niektóre kadry są tak niesamowicie dobre, że trudno oderwać od nich oczy.
Moim zdecydowanym faworytem, jeśli chodzi o ilustracje, jest ta z umierającym ojcem, który zmęczony i zmarnowany powoli przechodzi na tamten świat oraz scena z Tadeuszem ruszającym w świat. I ten kontrast między nim a siostrą. Właśnie ukazanie twarzy dziecka, tak miękkie i czułe, w porównaniu z całą resztą, z młodzieńcem, staruchą i całym otoczeniem jest tak niesamowite.
Moim zdecydowanym faworytem, jeśli chodzi o ilustracje, jest ta z umierającym ojcem, który zmęczony i zmarnowany powoli przechodzi na tamten świat oraz scena z Tadeuszem ruszającym w świat. I ten kontrast między nim a siostrą. Właśnie ukazanie twarzy dziecka, tak miękkie i czułe, w porównaniu z całą resztą, z młodzieńcem, staruchą i całym otoczeniem jest tak niesamowite.
Na pewno „Nie przebaczaj” jest ciekawą alternatywą dla komiksów o superbohaterach. Fabuła wciąga bez reszty, a duszna i ciężka atmosfera fascynuje i przeraża jednocześnie. Scenariusz napisany z popkulturowym rozmachem, zakorzeniony mocno w ludowości tworzy intrygującą mieszankę, która spodoba się nie tylko wielbicielom filmów Quentina Tarantino. Natomiast całą warstwę emocjonalną „robią” ilustracje Marianny Strychowskiej, które są aż nieprzyzwoicie dobre. Całość na długo zapada w pamięć, a co najlepsze do komiksu chce się wracać i razem z Tadeuszem planować zemstę. Czekam z niecierpliwością na część trzecią, bo czuję, że ten zeszyt powali czytelników na kolana.
♥ ♥ ♥
Kuba Ryszkiewicz, Nie przebaczaj II, il. Marianna Strychowska, wyd. niezależne, 2016.
Komentarze
Prześlij komentarz