O książkach, czytaniu i całej reszcie - „Życie na poczytaniu. Rozmowy o literaturze i reszcie świata”, Grzegorz Jankowicz
Jeśli na okładce książka znajdują się ilustracje przedstawiające mózgi od razu wiadomo, że lekko nie będzie. Jeśli obok mózgów znajduje się nazwisko Grzegorza Jankowicza, człowieka oczytanego, diabelnie inteligentnego i dociekliwego, to mamy już gwarancję publikacji na najwyższym poziomie intelektualnym. I faktycznie tomik „Życie na poczytaniu. Rozmowy o literaturze i reszcie świata” jest pozycją wymagającą. Wymaga się tu przede wszystkim od czytelnika, który musi wykazać się umiejętnością myślenia i ogólnym rozeznaniem w literaturze światowej. Jeśli dodatkowo czytelnik okaże się bibliofilem, to w towarzystwie autora i jego gości poczuje się jak ryba w wodzie.
Przeprowadzić dobry wywiad jest nie lada sztuką. Bo chodzi nie tylko o przygotowanie odpowiednich pytań, ale o złapanie z rozmówcą wspólnego języka i dialog. Niestety wielu zapomina, że same pytania to nie wszystko, bo w dobrym wywiadzie potrzebna jest interakcja obu stron. Grzegorza Jankowicz, który jest m.in. dyrektorem programowym Festiwalu Conrada, ma na swoim koncie tyle zasług i sukcesów, że zabrakłoby miejsca, żeby je wszystkie wymienić. Dla mnie jednak jest przede wszystkim nałogowym czytelnikiem i bibliofilem. I to widać. Widać w każdej z 26 rozmów, które przeprowadził z najwybitniejszymi pisarzami współczesnymi. Wystarczy wspomnieć choćby takie nazwiska jak Swietłana Aleksijewicz, Paul Auster, Amos Oz czy Etgar Keret, żeby poczuć na karku dreszcz ekscytacji.
O czym Grzegorz Jankowicz rozmawia ze swoimi gośćmi? Przede wszystkim o literaturze. Pyta o konkretne dzieła, nawiązuje do aktualnych wydarzeń kulturalnych, społecznych i politycznych. Rozmawia o życiu, wysłuchuje zwierzeń, porusza problemy natury egzystencjalnej. Dlatego moim zdaniem czytelnik, który nie orientuje się we współczesnej literaturze światowej będzie zagubiony, albo nawet znudzony. To nie są lekkie i zabawne pogaduszki do kawy i ciasteczka, ale poważne rozmowy na poważne tematy. Dlatego nie jest to książka dla każdego, ale dość specyficznej grupy odbiorców. I nie chodzi mi o to, żeby obrazić tych czytelników, którzy po wielkie światowe nazwiska raczej nie sięgają, którzy zamiast reportaży Aleksijewicz wolą poczytać lekką obyczajówkę, ale żeby ich ostrzec. Jeśli nie znacie dzieł np. Pamuka, Akunina, Jergovicia to lepiej darujcie sobie lekturę tej książki, bo w towarzystwie autora i jego gości będziecie się zwyczajnie nudzić.
Nie trzeba znać wszystkich dzieł, o których mowa w wywiadach, żeby czerpać z lektury prawdziwą przyjemność. Trzeba być otwartym na słowa i chcieć poszerzać swoje horyzonty. W trakcie lektury wypisałam sobie kilka tytułów, które koniecznie muszę kiedyś przeczytać. Szczególnie inspirująca i intrygująca była dla mnie rozmowa z Marjane Satrapi, bo powoli odkrywam dla siebie komiksy i wszelkie powieści graficzne nie przestają mnie fascynować. Natomiast jeśli miałabym wskazać wywiad, który jak dla mnie okazał się najlepszy, to wbrew pozorom nie byłaby to rozmowa z żadnym pisarzem, ale z Earlem Havensem – bibliofilem i historykiem literatury. Obaj panowie rozmawiają przede wszystkim o opętańczej miłości do książek, tryskają humorem i wymieniają się doświadczeniami, a ja przez cały czas skwapliwie im przytakuję i mam ochotę dorzucić swoje trzy grosze.
Lektura tomu „Życie na poczytaniu. Rozmowy o literaturze i reszcie świata” okazała się dla mnie sporym wyzwaniem, wysiłkiem intelektualnym, ale też fantastycznym przeżyciem. Mądrych, oczytanych i wrażliwych ludzi zawsze fajnie posłuchać, dlatego polecam wywiady Grzegorza Jankowicza z całego serca. Szczególnie tym, którzy lubią wiedzieć więcej. Czas poświęcony na lekturę na pewno nie będzie zmarnowany.
„Biblioteka jest naszym autoportretem, naszą autobiografią, odbiciem naszej twarzy i obrazem naszego wnętrza”. Earle Havensem
♥ ♥ ♥
Grzegorz Jankowicz, Życie na poczytaniu. Rozmowy o literaturze i reszcie świata, wyd. Książkowe Klimaty, Wrocław 2016.
Komentarze
Prześlij komentarz