Atypowe dzieci, czyli „Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera” Jacka Hołuba
Po wyjątkowo mocnym, bolesnym i po ludzku smutnym reportażu Jacka Hołuba „Żeby umarło przede mną” bardzo czekałam na kolejną książkę autora. I w końcu jest! W publikacji „Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera” reporter po raz kolejny upomina się o wrażliwość i empatię. W pełni oddaje głos swoim rozmówcom i pozwala im podzielić się doświadczeniem choroby i niepełnosprawności, która nie jest tak oczywista i w pewnym sensie wciąż stanowi temat tabu.
Podejrzewam, że każdy był choć raz świadkiem wielkiej afery w miejscu publicznym, kiedy wrzeszczące dziecko wychodzi z siebie, a dorośli opiekunowie w żaden sposób nie potrafią uspokoić i spacyfikować swojej pociechy. W takich momentach trudno powstrzymać się od oceniających spojrzeń i myśli, a wielu ludzi rzuca również nieprzyjemnymi komentarzami. Bo co to za matka, która nie panuje nad swoim rozwydrzonym bachorem. Tego typu historie to chleb powszedni bohaterek Jacka Hołuba, które opowiadają o swoich atypowych dzieciach. Dzieciach obciążonych ADHD, autyzmem, zespołem Aspargera. Zmagających się z agresją, nadpobudliwością, zaburzeniami uwagi. Dzieciach, dla których dostosowanie się do przyjętych norm społecznych bywa zbyt trudne.
Relacje 6 mam, ale też psycholożki z poradni, nauczyciela wspomagającego, ojczyma jednego z dzieci, trenera uzdolnionego sportowo chłopca, pani z MOPS-u, dyrektorki szkoły, a w końcu jednego z dzieci tworzą smutną i wstrząsającą opowieść o niezrozumieniu, dyskryminacji i bezdusznym systemie, który w większości tworzą ludzie obojętni na problemowe dzieci. Bo najłatwiej zaszufladkować młodego człowieka, przykleić mu łatkę niegrzecznego i odpychać problem daleko od siebie. „Niegrzeczne” to także opowieść o tym jak trudno zdiagnozować dziecko, które jest fizycznie zdrowe. Ile czasu i dociekań rodziców potrzeba, żeby otrzymać konkretną diagnozę, a co za tym idzie – potrzebną pomoc, która powinna ułatwić funkcjonowanie całej rodziny. Jak twarde tyłki i ile siły muszą mieć matki, których słowa są bagatelizowane, a dzieci obwiniane o całe zło świata. Bo często instytucje, które powinny angażować się w niesienie pomocy są przepełnione i przeciążone nadmiarem pracy, a przy tym każdy mały pacjent jest kolejnym, załatwianym taśmowo przypadkiem.
Reportaż Jacka Hołuba to nie tylko mrok i rozpacz, bo są tu także momenty jasne i przywracające wiarę w drugiego człowieka. Szczególnie pięknym przykładem jest pan Paweł – nauczyciel wspomagający autystycznego Mateusza. Człowiek pełen pasji do pracy, oddania i dobroci. Ktoś, kto potrafi wykorzystać zdobyte wykształcenie, ale przede wszystkim ma w sobie mnóstwo cierpliwości i empatii dla dziecka, które ma problem ze zrozumieniem świata i własnych emocji. Zdaje się, że największą zmorą bohaterów Hołuba jest właśnie brak empatii. Współodczuwania pozbawieni są zarówno dorośli przedstawiciele społeczeństwa, jak i dzieci, którym gnębienie mniej „normalnych” kolegów uważają za świetną rozrywkę. Mocna, ważna i potrzebna książka. Kawał świetnej, reporterskiej roboty. Publikacja „Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera” trafia prosto w czuły punkt, dlatego powinni ją przeczytać przede wszystkim wszyscy pedagodzy, dyrektorzy szkół, pracownicy MOPS-ów i poradni psychologiczno-pedagogicznych. Przeczytać i wziąć sobie do serca. Może wtedy rodzinom z problemami będzie choć trochę łatwiej nieść brzemię choroby.
♥ ♥ ♥
Jacek Hołub, Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera, wyd. Czarne, Wołowiec 2020.
Komentarze
Prześlij komentarz