Mocny reportaż prosto z Meksyku, czyli „No pasa nada! Nic się nie dzieje” Beaty Kowalik

Meksykanki wychodzą na ulice, żeby upomnieć się o swoje prawa i protestować przeciw przemocy. Jak podaje tygodnik „Polityka” tylko w ubiegłym roku zamordowano ponad ponad 3800 kobiet, z czego trochę ponad 1000 uznano za zabójstwa na tle seksualnym. I mowa tu tylko o odnotowanych przypadkach. Statystyki są przerażające, ale to wciąż tylko liczby. Żeby zrozumieć problem głębiej najlepiej sięgnąć po reportaż Beaty Kowalik „No pasa nada! Nic się nie dzieje”.


Dopóki nie sięgnęłam po książkę Beaty Kowalik nie miałam pojęcia o skali przemocy, która dotyka Meksykanki. Ba, nawet mi do głowy nie przyszło, że we współczesnym, cywilizowanym świecie kobieta może nic nie znaczyć, być popychadłem i workiem do bicia, tylko dlatego, że nie jest mężczyzną. Mówi się, że macho w swoim życiu szanuje tylko Matkę Boską z Guadalupy. Bo wszystkie przedstawicielki płci pięknej to wariatki albo zdrajczynie. Mają służyć, siedzieć cicho i grzecznie rozkładać nogi na zawołanie. Sama ta myśl jest porażająca, tak jak losy bohaterek Beaty Kowalik. Reporterka dociera do współczesnych Meksykanek i opowiada ich wstrząsające historie. Brak szacunku i przemoc (fizyczna, psychiczna, seksualna) to ich chleb powszedni, z którym każda radzi lub nie radzi sobie po swojemu. Niektóre chcą walczyć o lepsze jutro dla siebie i swoich córek, szamoczą się, głośno mówią o tym jak wygląda ich życie. Inne siedzą cicho ze spuszczoną głową, bo trudno wyjść poza schemat, oczekiwać czegoś lepszego, skoro życie wszytkach znajomych pań wygląda tak samo.

Historie opowiadane przez reporterkę są smutne i wstrząsające. Nie wszystkie mają ten sam ciężar, ale to tylko ich zaleta, bo pozwalają odbiorcy na chwilę wytchnienia. Beacie Kowalik udało się stworzyć wiarygodny przekrój społeczny meksykańskich kobiet. Młode dziewczyny, doświadczone żony i matki, panie, które młodość mają już za sobą. Z małych wiosek i dużych miast. Tak rożne, a jednak połączone wspólnym losem. „No pasa nada!” to książka, która zmienia światopogląd czytelnika, wzbudza mnóstwo emocji, ale też pozostawia pewnego rodzaju niedosyt. Z pewnością warto przeczytać, żeby spojrzeć w twarz pięknych mujeres i mieć świadomość tego, co dzieje się na świecie.

♥ ♥ ♥
Beata Kowalik, No pasa nada! Nic się nie dzieje. Kobiece oblicze Meksyku, wyd. Mova, Białystok 2020.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-