Komiksowa baśń z dreszczykiem, czyli „Porcelana” Benjamina Reada

komiks Porcelana, Benjamin Read, Chris Wildgoose

Piękna, magiczna, intrygująca – taka jest „Porcelana”, czyli album Benjamina Reada wydany przez Non Stop Comisc. A co najlepsze to dopiero pierwszy tom z zapowiadanych trzech, choć właściwie „Dziewczynka” stanowi pełną opowieść i mogłaby być historią jednotomową.



Przejmujący chłód mrozi bose stopy, a w brzuchu burczy coraz bardziej. Banda bezdomnych wyrostków radzi sobie jak umie. Mała nie zajmuje wysokiego miejsca w ulicznej hierarchii, dlatego zostaje zmuszona do znalezienia czegoś na ząb. Dziewczynka zakrada się do posiadłości samotnego mężczyzny, którego na mieście nazywają czarnoksiężnikiem. Jej obecność w ogrodzie zostaje zauważona przez dziwne psy, a przed atakiem ratuje ją właściciel domu. Człowiek ten okazuje się utalentowanym ceramikiem, który odciął się od świata, większość czasu spędza pracując, a jego jedynymi towarzyszami są porcelanowe automaty napędzane alchemią. Mężczyzna proponuje Małej schronienie i dach nad głową. Otacza ją opieką nie chcąc nic w zamian. Jest tylko jeden haczyk. Dziewczynce nie wolno przekroczyć progu pracowni.

Historia wymyślona przez Benjamina Reada przypomina mroczą baśń w stylu Gaimana. Od początku wiadomo, że coś wisi w powietrzu, a miły ceramik ma sekrety, których pilnie strzeże. Nawet sielankowe kadry wywołują niepokój, bo trudno patrzeć bez podejrzeń na samotnego mężczyznę, który bierze sobie małą dziewczynkę na wychowanie. I choć można snuć różne podejrzenia, to finał i tak będzie dla czytelnika zaskoczeniem. Sama fabuła rozwija się powoli i pozwala rozejrzeć się po świecie przedstawionym oraz poczuć nic sympatii do bohaterów. Szczególnie uczucia Małej są tu świetnie ukazane. Jej upór, zaufanie, którym obdarza opiekuna, a także dziecięca ciekawość i pragnienie zabawy z rówieśnikami. To właśnie te sceny, w których dziewczynka domaga się towarzystwa innych dzieci stają się zwiastunem czarnych chmur gromadzących się nad posiadłością ceramika. Rośnie podskórny lęk, atmosfera zagęszcza się, a czytelnik ma pewność, że za chwilę wydarzy się coś złego.

komiks Porcelana, Benjamin Read, Chris Wildgoose

Ilustracje Chrisa Wildgoosea z pewnością zasługują na uznanie i współtworzą klimat całej opowieści. Cartoonowa kreska rysownika jest schludna i przyjemna dla oka. Kadry są dynamiczne, a emocje doskonale widoczne na twarzach bohaterów. Postaci ożywają na naszych oczach, a wyobraźnia bez problemu wprawia je w ruch. Może brak tu wybitnie ujmujących obrazów, ale Wildgoose stanął na wysokości zadania i odwalił kawał dobrej roboty. Wydawca również nie zawodzi i konsekwentnie realizuje wizję solidnie wydawanych komiksów za przyzwoite pieniądze. I chwała im za to.

„Porcelana” intryguje, wzbudza dreszcz emocji, stopniuje napięcie i cały czas stawia w gotowości wyobraźnię czytelnika. Do samego końca nie wiadomo jak potoczy się ta historia, a domysłów można mieć przynajmniej kilka. Do tego fantastyczna atmosfera będąca połączeniem czułości i mroku sprawia, że od tego albumu nie można się oderwać. Z pewnościa jedna z najciekawszych komiksów na mojej półce.

♥ ♥ ♥
Benjamin Read, il. Chris Wildgoose, Porcelana tom 1. Dziewczynka (tyt. oryg. Porcelaine, volume 1, Gamine), tłum. Paulina Braiter, wyd. Non Stop Comics, Katowice 2020.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-