Miłość uwierzy, przyjaźń zrozumie, czyli nieoczywisty tomik poetycki ks. Twardowskiego
„Miłość uwierzy, przyjaźń zrozumie. Zapiski z poetyckiego pamiętnika” ks. Jana Twardowskiego to książeczka pod każdym względem niezwykła. W jej wnętrzu poezja łączy się z prozą, a słowo mówione z muzyką, żeby zaprezentować portret wrażliwego księdza piszącego wiersze.
„Powołanie przyszło spoza mnie, Łaska jest darmo dana. Podobnie jak miłość; prawdziwa miłość nie jest za coś”.Nie przestaje mnie wzruszać ten skromny tomik - swoim pięknem, doborem tekstów, czarno-białymi zdjęciami poety ukazującymi jego dobroć i samotność. Cieszę się, że w książce znalazły się mniej znane wiersze ks. Jana, zestawione z autobiograficznymi tekstami, w których odbija się jego wielka wiara i bezgraniczna ufność Panu Bogu. Ze wszystkich utworów przebija przede wszytymi ogromna wrażliwość, dziecięcą niewinność, zrozumienie dla ludzkich słabości, serce na dłoni, ręka wyciągnięta do drugiego człowieka i skromny, nieśmiały uśmiech. Kocham te jego wiersze od zawsze, właściwie odkąd nauczyłam się czytać i wciąż zapiera mi dech księdzowa umiejętność nazywania tego drżenia duszy i uczuć, które tylko on potrafił łączyć z zachwytem nad pięknem przyrody.
„Dla mnie miłość jest dowodem na istnienie Boga. Tęsknotą, która jest w człowieku do końca życia".Do książki dołączone zostały dwie płyty cd. Wszystkie zaprezentowane teksty czyta Jerzy Trela. Materiał został nagrany na pół roku przed śmiercią aktora, co też ma charakter symboliczny, a wspomnienie o panu Jerzym napisane przez jego drogą przyjaciółkę Annę Dymną wywołuje łzy i uśmiech. Nieodżałowany Jerzy Trela był aktorem najwyższej próby, który wiedział jak obchodzić się ze słowem, dlatego jego interpretacje są krystalicznie czyste, bez udziwnień i grania na emocjach odbiorcy. Sama ich treść i piękny, jasny głos aktora wystarczą, żeby poczuć uścisk w sercu, oddać się zadumie i czerpać przyjemność ze słuchania.
„On nie chce, żeby Go widzieć. Dlaczego? - Nie wiem. Bóg się przede mną nie tłumaczy”.
Z kolei na drugiej płycie znajdziemy wiersze w wersji śpiewanej w wykonaniu zespołu Wszystkiego Dobrego. Nazwa kapeli kapitalnie współgra z przesłaniem tomiku i choć początkowo byłam pewna, że to nie może się udać, to na szczęście wszystko zagrało. Skromna, melodyjna muzyka, z rzewnym zaśpiewem altówki (bajka, uwielbiam!) oraz wrażliwe głosy Alicji Czury-Musialik oraz Jacka Swobody. Ta płyta wycisza, koi i otula ciepłem. Coś pięknego.
Odgłos mych butów zostanie po wieczne czasy na schodach -
Księżyc i lustro nie ginie - wciąż dwoi, troi się w mroku -
Ktoś wyjdzie - nagle usłyszy szmer jasny, chłodny jak woda -
zrozumie treść mego życia, księżyca, lustra i kroków.
Serce zapadnie się głębiej - stanie się ciche jak pacierz -
we własny cień się otulę i wszystkich sobą zasmucę -
Wieczorem na mnie spojrzycie i duszę moją poznacie -
Wtedy gdy nic wam nie powiem - wtedy gdy nigdy nie wrócę.
♥ ♥ ♥
ks. Jan Twardowski, Miłość uwierzy przyjaźń zrozumie. Zapiski z poetyckiego pamiętnika, Edycja św. Pawła, Częstochowa 2022.
Komentarze
Prześlij komentarz