„A pamiętasz, mamo?”, czyli listy z nowego życia
„A pamiętasz, mamo?” tak zaczyna się każdy list pisany przez nastoletnią Dianę, która ucieka przed wojną z bombardowanego Kijowa.
Nastolatka niesie pod kurtką maleńką siostrę. Z Przemyśla odbiera ją ojciec, zdziwiony obecnością niemowlęcia. Była żona nie zdążyła mu powiedzieć o Iwance. Zagubiony mężczyzna i dwoje dzieci, w tym jedno z traumą. O tym jak wygląda ich nowa codzienność dowiadujemy się z listów, które Kateryna Babkina kreśli ręką Diany. Powoli odsłania elementy układanki tworząc fenomenalną i straszliwie bolesną powieść o stracie, nowych szansach i pierwszej miłości rozkwitającej w cieniu wojny.
„A pamiętasz, mamo?” - to ciągle powtarzające się zdanie sprawia, że cierpnie mi skóra. Brzmi jak zaklęcie, jakby Diana chciała odczarować to co się stało. Bo, że stało się coś złego można wyczuć od samego początku. Pytanie brzmi, czego doświadczyła nastolatka i jak to wpłynie na jej przyszłość? Dziewczyna jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo jej tata jest majętny, ma duże mieszkanie i może zapewnić córce dobrą przyszłość. Wiedeń roztacza przed nią swój urok. Diana ma szansę na dobre, bezpieczne życie. Ale jak żyć, gdy tam gdzie spadają bomby został ktoś, kogo kochało się najbardziej na świecie?
Kateryna Babkina prowokuje pytanie o to jak całe pokolenie dzieci i młodzieży poradzi sobie w życiu. Jak wielkie szkody w delikatnej, niedorosłej psychice wywołała wojna, która przecież trwa nadal. Jak poradzić sobie z dzieciakami, które widziały najgorsze. Teoretycznie mamy wszystko co potrzebne – środki i narzędzia potrzebne do zapewnienia opieki psychologicznej, a jednak są sytuacje, w których człowiek pozostaje bezradny. To wszystko co dzieje się na naszych oczach jest straszne, tym bardziej, ze końca nie widać. A jednak z powieści tchnie nadzieja, której wszyscy, a przede wszystkim Ukraińcy, potrzebujemy. Pisarka w poruszający sposób pokazuje, że życie jest zawsze silniejsze od śmierci. Wspaniała, przejmująca, pełna emocji, proza!
Kateryna Babkina prowokuje pytanie o to jak całe pokolenie dzieci i młodzieży poradzi sobie w życiu. Jak wielkie szkody w delikatnej, niedorosłej psychice wywołała wojna, która przecież trwa nadal. Jak poradzić sobie z dzieciakami, które widziały najgorsze. Teoretycznie mamy wszystko co potrzebne – środki i narzędzia potrzebne do zapewnienia opieki psychologicznej, a jednak są sytuacje, w których człowiek pozostaje bezradny. To wszystko co dzieje się na naszych oczach jest straszne, tym bardziej, ze końca nie widać. A jednak z powieści tchnie nadzieja, której wszyscy, a przede wszystkim Ukraińcy, potrzebujemy. Pisarka w poruszający sposób pokazuje, że życie jest zawsze silniejsze od śmierci. Wspaniała, przejmująca, pełna emocji, proza!
„Nie wiem, jak w całej tej sytuacji można wybierać szkołę czy adoptować psa. Kogoś pokochać. Z kimś się zaprzyjaźnić. Żyć. Wydaje mi się to po prostu niemożliwe, jednocześnie przerażające i całkiem właściwe”.
♥♥♥
Kateryna Babkina, A pamiętasz, mamo?, tłum. Bohdan Zadura, wyd. Warstwy, Wrocław 2023.
Kateryna Babkina, A pamiętasz, mamo?, tłum. Bohdan Zadura, wyd. Warstwy, Wrocław 2023.
Komentarze
Prześlij komentarz