Jak żyć z lękiem – Marcin Matych (recenzja)
Lipiec jest najgorszy. Światło jest za mocne, a świat ma za ostre kontury. Moje nadszarpnięte nerwy źle znoszą wszechobecną jasność, przed którą trudno się gdzieś ukryć. Dlatego szukam pociechy w książkach. Publikacja „Jak żyć z lękiem” Marcina Matycha to dobra rzecz, która powstała po to, żeby lękowcom żyło się łatwiej.
Marcin Matych w swojej publikacji dąży do tego, żeby człowiek z nerwicą mógł odnaleźć swoje miejsce w życiu i odkrył sposób na funkcjonowanie zgodnie ze swoją wrażliwością. Bo choć o różnych zaburzeniach mówi się głośno, to temat zaburzeń lękowych jest nadal marginalizowany, a chorzy zmagają się z nerwicą w milczeniu. W ogóle to ładne podejście - wiązanie nerwicy z tym, że ktoś jest wrażliwy, a przez to czuje i przeżywa bardziej, choć najczęściej z różnych powodów on sam nie daje sobie prawa do odczuwania emocji (szczególnie złości) i działania w zgodzie z nimi. Ta książka to kopalnia wiedzy, szczególnie w początkowej fazie, kiedy coś się zaczyna dziać, ale nie za bardzo wiadomo co.
Autor proponuje w swoim poradniku grę, coś na zasadzie zabawy z ćwiczeniami, która ma pomóc w lepszym funkcjonowaniu i cieszeniu się życiem pomimo lęku. Metoda doktora została sprawdzona z jego pacjentami, a jej zaletą jest to, że jest bardzo obrazowa, napisana prostym i zrozumiałym językiem. Marcin Matych odwołuje się również do wielu przypadków ze swojego wieloletniego doświadczenia, co dodatkowo pozwala odnieść różne sytuacje do swojej. Wiadomo, że książka nikogo nie wyleczy, ale też nie o to w niej chodzi. Dr Newica daje konkretne narzędzie do pracy i pomaga uporządkować myśli, nazywa pewne stany, wyjaśnia co może być przyczyną lęku, a także daje impuls i odwagę do zwrócenia się o profesjonalną pomoc, jeśli sytuacja tego wymaga. Polecam, choć życzę każdemu, żeby nie musiał z niej korzystać.
♥♥♥
Marcin Matych, Jak żyć z lękiem, wyd. Agora, Warszawa 2022.
Komentarze
Prześlij komentarz