Rok z Tischnerem – ks. Józef Tischner (recenzja)
W 2025 r. minie 25 lat od śmierci ks. Józefa Tischnera. Z tej okazji Senat RP ustanowił go patronem roku 2025. Cieszy mnie ta decyzja, bo do myśli ks. prof. Tischnera wciąż warto wracać i czerpać dla siebie garściami. Doskonałą książką na tę okazję jest piękny i pachnący nowością tom „Rok z Tischnerem”.
Józef Tischner urodził się 12 marca 1931 roku w Starym Sączu, ale dorastał w Łopusznej, gdzie jego ojciec objął stanowisko kierownika szkoły. Kiedy po ukończeniu szkoły średniej Józek postanowił wstąpić do seminarium, jego ojciec nie był zachwycony wyborem syna. Pod wpływem Józefa seniora młodszy Tischner rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale zdania nie zmienił i po roku poszedł drogą powołania. Na studiach teologicznych poznał Karola Wojtyłę, który wówczas wykładał na UJ. W 1955 ukończył seminarium i 26 czerwca przyjął święcenia prezbiteratu, a następnie kontynuował studia filozoficzne. Od tamtej pory rozwijał swoją karierę naukową, akademicką, duszpasterską, społeczną.
Wciąż zajęty i zaangażowany w różne sprawy nigdy nie stracił z oczu człowieka – tego prawdziwego, z krwi i kości, pełnego sprzeczności, dylematów, codziennych trosk. Zawsze chętny do rozmowy, podejmował dialog z każdym i na każdy temat. Cechowało go krytyczne myślenie, potrafił wskazywać błędy i słabości nawet „swoim”, co nie zawsze było dobrze widziane. Przepięknie opowiadał o wolności, miłości, zwykłej codziennej dobroci. Zmarł 28 czerwca 2000 r. w Krakowie, zgodnie z jego wolą, pochowany został na cmentarzu w Łopusznej. Po wielu latach wrócił do domu.
„Miłość nigdy nie godzi się na niczyją śmierć. Wartość człowieka, którą miłość odkryła i którą uznała, ma dla niej znaczenie absolutne i ponadczasowe. Czyż nie widzimy, jak wierność ofiarowana zmarłym przez żyjących ignoruje wszelkie rozłąki, jak przychodzi i staje nad grobem, i samą swą obecnością wzywa do połączenia? Nie widzi się ziemi, zawsze jeszcze trwa pulsowanie nadziei”.„Rok z Tischnerem” to idealna pozycja jeśli chcecie zapoznać się z nauką ks. Tischnera, nawet nie znając jego poprzednich książek. Publikacja ma formę codziennika, w którym Wojciech Bonowicz dokonał wyboru 366 fragmentów z różnych tekstów i wypowiedz ks. Tischnera. Tom został solidnie i estetycznie wydany, a przede wszystkim dobrze przemyślany. Wybór tekstów nie jest przypadkowy, a kolejne miesiące podejmują różne wątki. Prezentowane cytaty dotykają tematów życiowo ważnych, mamy więc rozważania na temat wiary, nadziei, miłości, wolności, solidarności, cierpienia, spotkania z drugim człowiekiem, dialogu, wybaczenia. Lektura ma dawać do myślenia, zgodnie z życiowym pragnieniem samego autora. Chodzi o impuls, iskrę, która rozpala i ożywia myśl. Nie trzeba się zgadzać z Tischnerem, ani tym bardziej przyjmować jego spojrzenia za własne, ale warto skonfrontować swój światopogląd i po prostu pomyśleć o świecie, sobie, fundamentalnych kwestiach i wartościach. Piękna, mądra, poruszająca książka. Polecam z całego serca.
„Niebo buduje się w pewnym sensie z ziemi. Ono nie wyrasta znikąd. Jest kontynuacją ziemi. Przede wszystkim dlatego, że oto na tej ziemi dokonywał się cud zamiany zła w dobro. Byli tu tacy ludzie, którzy zmieniali zło w dobro. Przebaczali złoczyńcom, w świecie kłamstwa mówili prawdę, w świecie niesprawiedliwości byli sprawiedliwi, zło zwyciężali dobrem. Wiesz: to tu buduje się niebo. Bo niebo jest zarazem dziełem Boga i człowieka. Świat, w którym żyjemy, jest działaniem Pana Boga, a niebo ma być naszym wspólnym dziełem. I moim, i twoim, i do tego jeszcze Pana Boga”.
♥♥♥
Józef Tischner, Rok z Tischnerem, wyd. Znak, Kraków 2024.
Komentarze
Prześlij komentarz