Czesław Miłosz/Katarzyna Haber (recenzja)
Rok Czesława Miłosza przeszedł już do historii. Odnoszę wrażenie, że obchodzony był mniej hucznie niż wcześniejszy Rok Szymborskiej, co nie zmienia faktu, że pojawiło się kilka okolicznościowych publikacji i wznowień, a to zawsze raduje moje poetyckie serce. Artystyczną, maleńką perełkę (jak w przypadku Szymborskiej) wypuściło w świat wydawnictwo Narodowego Centrum Kultury.
W mojej świadomości funkcjonują obok siebie - Szymborska, Herbert i Miłosz. Poeci moich młodzieńczych olśnień. Czytani wielokrotnie, wielbieni tym rodzajem zakochania, który trafia się tylko w młodości. Wraz z upływem czasu Szymborską rozumiem coraz bardziej i cenię jeszcze więcej niż kiedyś. Herbert jest poetą mojego życia, a Miłosza wciąż stawia mi opór. Jego poezja jest dla mnie trudna. Nie potrafię się w niej rozgościć, zachłysnąć kolejnymi frazami (jak u Szymborskiej) i przepaść bez reszty (jak u Herberta). I kiedy zaczyna mnie przytłaczać wielkość Miłosza, wpada w moje ręce piękne leporello, a w nim wiersze najulubieńsze, które zapierają dech i przypominają dlaczego do tej poezji warto wracać.
W tomiku podpisanym po prostu „Miłosz” zawarto dziewięć wybranych wierszy. Publikacja została zaprojektowany jako papierowe leporello, co znaczy, że książka ma formę dwustronnej harmonijki. W swojej estetyce karty przypominają witraże, co sugeruje pierwsze okienko. Całość została opakowana w szare etui z lustrzanym wnętrzem. Za ilustracje odpowiada Katarzyna Haber - rysowniczka, graficzka, kuratorka i krytyczka sztuki. Jej szkice, zdobione akwarelowymi plamami, utrzymane w niebieskiej kolorystyce, w metaforyczny sposób nawiązują do treści wierszy i wyjątkowo pasują do zaproponowanych utworów. W postaciach, konturach twarzy, roślinach, szczegółach i rozmyciach odbija się cielesny i duchowy wymiar poezji Miłosza. To wszystko, co kryje się między słowami.
Artbook „Miłosz” to drobiazg, wydawnicza ciekawostka dla koneserów pięknych i oryginalnych publikacji. Małe, artystyczne cacuszko, stworzone ku pamięci i dla przyjemności tych, którzy kochają poezję. Jestem oczarowana pomysłem, wykonaniem, a przede wszystkim zaproponowanymi utworami, które poruszają do głębi. Jak widok niebieskiego morza i żagli w szczęśliwy dzień.
♥♥♥
Czesław Miłosz, il. Katarzyna Haber, Miłosz, Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2024.
Komentarze
Prześlij komentarz