Ku Górze Alwerni. Podstawy duchowości franciszkańskiej (recenzja)
„Ku Górze Alwerni. Podstawy duchowości franciszkańskiej” to mała wielka książeczka. Noszę ją ze sobą w torebce, żeby sięgać w wolnej chwili do podkreślonych słów i czerpać garściami z nauk świętego Franciszka, który ostatnimi czasy stał mi się bardzo bliski.
W czytanej niedawno książce trafiłam na słowa autora, który stwierdził, że jest uczniem w szkole Chrystusa i potrafi czytać znaki. Ja też potrafię, choć czasem opornie mi idzie. Trochę czasu minęło, zanim zauważyłam, że św. Franciszek upomina się o moją uwagę. Ale już jestem i słucham, a lektura tomiku „Ku górze Alwerni” okazała się dla mnie w jakiś sposób przełomowa i szybko wskoczyła na listę książek mojego życia. Publikacja składa się z trzech części:
- pierwsza, najobszerniejsza, to dzieło brazylijskiego biskupa Henryka Golland Trindade, wywodzącego się z Zakonu Braci Mniejszych, zatytułowane: „Wejście na Górę Alwernię”,
- druga, to wykład podstaw duchowości franciszkańskiej, czyli konkret dla franciszkanów, zarówno osób zakonnych, jak i świeckich,
- trzecia, to już nabożeństwa franciszkańskie.
Traktat „Wejście na Górę Alwernię” poruszył mnie do głębi i dotknął mojej duszy niezliczoną ilość razy. Tekst czytałam z ołówkiem w ręku, zaznaczając kolejne fragmentu, robiąc podkreślenia i wykrzykniki. Słowa spisane przez biskupa Trindade, są z serii tych, które zmieniają życie. We wstępie kard. Grzegorz Ryś przypomina, że „Dla dzisiejszego czytelnika Alwernia to duchowa przestrzeń, symboliczny wymiar intymnej relacji z Bogiem, do którego wezwana jest każda franciszkańska dusza”.
Biskup podpowiada jak wspinać się na górę doskonałości i nie upaść, albo raczej podnosić się po każdym upadku i wciąż, z mozołem, krok za krokiem podążać do celu. W krótkiej, skondensowanej, ale też bardzo obrazowej formie podrzuca różne wskazówki, rozprawia z przejęciem o kondycji człowieka, mobilizuje i dopinguje czytelnika do ciągłego wznoszenia się, bo: „kto zbliża się do Boga, wznosi się, bo Bóg mieszka na wysokościach”. Entuzjazm autora jest zaraźliwy, tym bardziej, że biskup zapewnia o Bożej miłości i wykłada same konkrety – jak żyć, żeby osiągnąć życie wiecznie.
„Musimy się wznosić – a wznośmy się, póki mamy siły, bo gdy słabość nadejdzie, nie będziemy mogli uczynić kroku. Wznośmy się, dopóki mamy światłość, bo gdy przyjdą ciemności, obejmą nas całkowicie. Wznośmy się, dopóki mamy czas, bo dzień jutrzejszy do nas nie należy, a przyszłość jest całkiem niepewna. Wznośmy się!”
- bp Henryk Golland Trindade OFM, Wejście na Górę Alwernię -
W części drugiej możemy zapoznać się z charakterystycznymi cechami duchowości franciszkańskiej. Tutaj są już same konkrety, które porządkują wiedzę i dają jakiś punkt odniesienia, a także naturalnie przechodzą od teorii do praktyki, czyli modlitwy na sposób franciszkański. Zarówno medytacja „AMOR” oraz koronka franciszkańska do Siedmiu Radości Najświętszej Maryi Panny to dla mnie zupełne nowości, ale obie bardzo chciałabym zacząć praktykować. Całości dopełnia nabożeństwo drogi krzyżowej ze Świętym Franciszkiem, z bardzo pięknymi rozważaniami.
Przeczytałam ten tomik na bezdechu, z werwą i zapałem, że to wszystko o czym pisze autor jest trudne, ale możliwe. Nie chciałabym, żeby ta radość podążania za Chrystusem minęła, dlatego wiem, że „Ku Górze Alwerni” to książeczka, do której trzeba reglanie wracać, żeby nastawiać swoje serce, stawiać się do pionu i czerpać z zaraźliwej i energetycznej gorliwości biskupa Trindade.
♥♥♥
Ku Górze Alwerni. Podstawy duchowości franciszkańskiej, red. Tytus Fułat OFM, wyd. Calvarianum, Kalwaria Zebrzydowska 2022.
Komentarze
Prześlij komentarz